Oryginalna moc wyjściowa wielu alternatorów montowanych w Land Cruiserach wahała się od 65 do 85 amperów. Dla urządzeń elektrycznych montowanych w jednostkach w latach 1970-1980 wydajność ta była wystarczająca. Pojedynczy reflektor pobiera około 4 amperów, więc przy włączonych wszystkich światłach, włączonych wycieraczkach i pełnym radiu całkowity pobór może osiągnąć od 20 do 30 amperów. Uruchomienie diesla zużywa 400 do 500 amperów, ale tylko przez 30 sekund. (dodatkowo występuje naturalna wewnętrzna utrata baterii, która leży w pobliżu, około 5 amperogodzin tygodniowo). Zgodnie z normalnymi obliczeniami musimy włożyć z powrotem do akumulatora około dwa razy więcej amperogodzin, które zużyliśmy (z powodu wielu rzeczy), więc podczas nocnej mokrej podróży z całą elektryką sprawną, wymaganie uruchomienia platformy może znacznie przekroczyć 30 amperów na godzinę. Alternator 80-amperowy powinien nie tylko nadążać za pracą pojazdu, ale także zastępować prąd używany do rozruchu i być może trochę pracy na biegu jałowym i utrzymywać nasz akumulator w pełni naładowany.

W zależności od pory roku akumulator będzie naładowany naprzemiennie między pół a w pełni naładowanym. Niski poziom naładowania lub rozładowany akumulator szybko się pogarsza.

Poza zainteresowaniem, do napędzania alternatora 50-amperogodzinnego przy pełnym obciążeniu potrzeba około jednej mocy, więc przy normalnych stratach potrzeba około 4 koni mechanicznych, aby pracować z alternatorem 180-amperowym przy pełnej mocy wyjściowej.

Ze względu na rosnące zapotrzebowanie na baterie z dzisiejszymi akcesoriami elektrycznymi, lodówkami/zamrażarkami, światłami lądowania, sprzętem hi-fi, wi-fi, sci-fi i wciągarkami, które pobierają ponad 300 amperów! A co z przyczepami kempingowymi, więcej świateł! Obecnie grozi nam wyczerpanie mocy rozruchowej w zimny poranek. 130-amperowy alt byłby dobrym wyborem, aby ulepszyć oryginalne wyposażenie. Oczywiście należy wspomnieć o dostępności jednostki 180-amperowej.